Dzisiaj o smutnej dekoracji na pogrzeb, którą robiłam jakiś czas temu. Koleżanka zamówiła u mnie wiązankę pogrzebową dla cioci. Kompozycja miała nawiązywać do jej góralskich korzeni. Pierwsza myśl związana z motywem góralskim to czerwone korale. Świetnie nawiązywały do tego pędy ostrokrzewu okółkowego, oblepione czerwonymi jagodami.
Czerwone róże (symbol miłości) były oczywistym wyborem ze względu na bliskie relacje obu pań, a także zimowe warunki atmosferyczne. Róże bardzo dobrze zachowują się w temperaturach minusowych, zamarzają nie tracąc koloru i kształtu.
Jako dodatki zielone wykorzystałam pędy salalu i kordylinę, obie rośliny mają łagodny kształt. Dzięki temu wiązanka była bardzo elegancka. Podkład tradycyjnie zrobiłam z pędów jodły.
Wiązankę w kształcie łzy zrobiłam na florecie, dzięki czemu kwiaty miały ciągły dostęp wody i świetnie zniosły długą podróż.
M.