Ostatnio zrobiłam bukiet ślubny z konwalii majowej (Convallaria majalis). Po prostu dla sportu, bo podobno trening czyni mistrzem :)
Kwiaty kupiłam w warzywniaku, gdzie były one znacznie lepszej jakości niż w pobliskiej kwiaciarni. Jako zieleń ciętą wykorzystałam pędy kocanki włochatej (Helichrysum petiolare) oraz kłosy kupkówki pospolitej (Dactylis glomerata).
Bukiet w kształcie delikatnej łezki wyszedł na bardzo zwiewny i lekki. Polecałabym go do prostej sukni dla panny młodej o eterycznej urodzie.
A tutaj butonierka dla pana młodego :
Konwalia pomimo braku dostępu wody (zabezpieczyłam ją tylko taśmą florystyczna), świetnie się utrzymała. Niestety nie mogę napisać tego o kocance, która bardzo szybko zwiędła. Trwałość konwalii może też wynikać z dzisiejszej chłodnej pogody.
Jak myślicie ile kwiatków wykorzystałam do zrobienia tego bukietu?
M.
PS.Konwalia w bukietach ślubnych symbolizuje czystość i skromność.