W sobotę miałam okazję robić niezwykły bukiet urodzinowy. Nie byłabym sobą, gdybym nie wypytała o szczegółowo o preferencje kwiatowe jubilatki. Niestety moje pytania pozostały bez odpowiedzi, ale... dowiedziałam się, że uwielbia Islandię :) I to był świetny trop! Stworzyłam bukiet w klimacie podbiegunowej tundry. W kompozycji symbolicznie pojawiły się kolory flagi Islandzkiej.
W bukiecie znalazły się czerwone róże „Red Naomi”, biała róża gałązkowa, drobne kwiaty chamelaucium (wax), niebieski mikołajek, pędy borówki czarnej, owoce winobluszczu pięciolistkowego, eukaliptus oraz kojarząca się z rogami renifera roślinka anigozantus tzw. kangurza łapa :)
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
A tutaj bukiet w całej okazałości:
M.
P.S. Pomiędzy pędami plątał się porost - chrobotek reniferowy :)